*U Draco*
Odsunął się wpuszczając Black do środka. Gdy Ślizgoni znaleźli się w środku, a drzwi zostały zakmnięta blondyn poszedł do Harry'ego i ułożył się z głową na jego kolanach.
- Skąd wiesz? - zapytał bez owijania w bawełne Malfoy.
- Nie trudno było się domyślić Twojej orientacji. Twoja przykrywka - Pansy nabierze tylko krótko widzów. - spojrzała na niego z litością wymieszaną z zrozumieniem. - Zostawała kwestia czy boisz się prawdziwego związku czy jesteś gejem. Lecz Twoje zniknięcia rozwiały moje wątpliwości. Oczywiste też było, że to nikt ze Slytherinu, bo wtedy Ślizgoni by wiedzieli. No no. Widzę blondasku, że lubisz przeciwieństwa. Czołem Potter.
Chłopcy patrzyli na nią z rozdziabionymi ustami. Pierwszy ocknął się Harry.
- Rozumiem, że masz jakieś żądania żeby nas nie wydać. Jakie one są? - wydawał się zmęczony tym wszystkim.
Black zaśmiała się.
- Nie, nie, to nie jest mój cel. Ja mam nadzieje Wam pomóc. - popatrzyła na nich z nadzieją i nieśmiałym uśmiechem na ustach.
- Ale.. Jak to? - Draco nic nie pojmował.
- Wy potrzebujecie pomocy w ukrywaniu tego, a ja przyjaciół. Więc jak będzie? - Annabel zdawała się coraz bardziej zestresowna.
Draco zamknął oczy, pozostała dwójka patrzyła w niego wyczekująco. Gdy je otworzył wisać było w nich zdecydowanie.
- Ja Ci ufam. Ale do niego należy decyzja. - szepnął, patrząc w profil Wybrańca.
Harry uśmiechnął się szeroko.
- Załatwione, An.
I tak oto powstała przyjaźń, i to nie byle jaka. Ale przyjaźń która przetrwa wszystkie burze.
środa, 14 stycznia 2015
Rozdział VIII
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wow! ja dopiero za parę rozdziałów dodam nową poznać, a Ty to tak pięknie wplotłaś, że... jskdjdk :') i to Drarry.. per fect
OdpowiedzUsuń